Rosjanie przesadzili juz wine polskiego pilota za spowodowanie katastrofy w dwie godziny po upadku polskiej maszyny. Jesli przyjmujemy coraz bardziej prawdopodobna wersje zamachu, to ustalili to znacznie wczesniej. Na nasze nieszczescie swiat przyjal ta wersje i wiecej nikogo, poza czescia naszego narodu to nie interesuje. Wszczete przez nasza i rosyjska prokurature sledztwo, majace ustalic prawdziwe przyczyny katastrofy, sprowadza sie do informowania nas przez Rosjan o postepach w sledztwie, ustami polskich urzednikow. Jak mozna zauwazyc wina za spowodowanie katastrofy koncentruje sie na polskim kapitanie Protasiuku, oraz jego bezposrednim zwierzniku Gen. Blasiku.
Sadzac po absurdalnosci oraz bezczelnosci zarzutow, jakie padaja wzgledem polskiej zalogi, odnosi sie wrazenie, ze Rosjanie naciskaja na zakonczenie sledztwa ze strony polskiej. Przypomnijmy sobie po kolei zarzuty rosyjskie wobec polskiej zalogi i jej zwierznika. Przypominam rowniez, ze zarzuty rosyjskie sa automatycznie zarzutami polskimi.
Alkohol wykryty we krwi gen. Blasika przez Rosjan podczas sekcji zwlok, zasugerowal im, ze to wlasnie pijany gen. Blasik dosiadl sterow samolotu, mowiac ordynarnie bez ogrodek do swego podwladnego "spieprzaj dziadu". Rownozcesnie dajac nam do zrozumienia ze gen. na pewno nie pil sam. Poniewaz droga do kabiny pilotow wiodla przez salonik prezydencki, wiadomo juz jest, kto pil rowniez i za czyja zgoda pijany gen. Blasik dostal sie do kabiny i wymusil tragiczne ladowanie. Rosjanie taktoiwnie nie podali, ile promili alkoholu mial we krwi gen. Blasik, oraz nieznane sa nam wyniki sekcji zwlok zrobione przez Rosjan. Aby nam ta wersje uwiarygodnic, niedawno zaprezentowano nam film zrobiony kamera przemyslowa na warszawskim Okeciu, na ktorym widac bylo obok siebie zajetych rozmowa gen Blasika z kpt. Protasiukiem. "Nasi" spece od razu wyciagneli wnioski, ze chodzilo o ostra klotnie pomiedzy obydwoma panami, dotyczaca lotu do Smolenska. "Musisz leciec dziadu" mial powiedziec gen Blasik do kpt. Protasiuka. Watek rozmowy obu panow jest rozwojowy, wiec byc moze dowiemy sie ze gen. Blasik byl juz wtedy pod wplywem alkoholu. Specjalisci od odczytywania mowy z ruchu warg juz nam to objasnia.
Rownolegle do tych polskich watkow, Rosjanie chca za wszelka cene zdjac jakakolwiek odpowiedzialnosc z rosyjskich kontrolerow lotow w Smolensku. Okazalo sie ze polskie zalogi zarowno Jaka 40, jak rowniez prezydenckiego samolotu, ladowaly nielegalnie majac wyrazny zakaz ze strony kontrolerow. Zastanawiajace jest jednak to, ze majac tak genialnie proste wytlumaczenie przyczyny katastrofy smolenskiej, Rosjanie od razu tego nie podali do publicznej wiadomosci. To bylby dopiero skandal nad skandale. wieza kontroli lotow mowi wyraznie nie wolno ladowac, a oni na przekor wszystkiemu laduja. Po takiej informacji swiat powinien zakazac ladowania na jakimkolwiek lotnisku kazdej polskiej zalodze. Zeby ta wersje uprawopodobnic, odbedziie sie pokazowy proces polskiej zalogi Jaka-40, za nielegalne ladowanie. Czapa murowana. Lepiej bylo sie efektownie zabic podczas katastrofy, niz teraz w nieslawie gnic w kazamatach. Na prezydencki samolot i tak nie bylo ratunku-przeciez pilotowal go gen. kamikadze.
Jednak polskim i rosyjskim sledczym chodzi o wykazanie sprawstwa Jaroslawowi Kaczynskiemu. Jesli gen. Blasik byl pijany, to na pewno nie pil sam. Zapoznajac sie z wczesniejszymi rewelacjalmi Palikota o chorobie alkoholowej Lecha Kaczynskiego, na pewno na trzezwego tam nie polecial. Pewnie musial zalewac robaka z powodu przyszlej i pewnej kleski wyborczej o reelekcje. Znalazl swietnego kompana do kieliszka gen. Blasika i kiedy mial juz mocno w czubie doznal olsnienia. Po co mam przegrac wybory ze sromota, jak moge tak pieknie zakonczyc. Piekna smierc i drugi Katyn. Zlapal za telefon i zadzwonil do swojego brata Jaroslawa, ktory ten szalony pomysl goroco poparl. Jakie fantastyczne zyski polityczne beda z tego. Brat santo subito, a ja mam wygrane wybory prezydenckie i parlamentarne.
Tej prostej i bardzo bolesnej prawdy ktora zna prezydent Komorowski, chca nam zapewne oszczedzic Rosjanie. To oni dysponuja wszystkimi dowodami i byc moze znaja taka wersje prawdy o katastrofie, z ktora sie podzielili tylko z prezydentem Komorowskim. Moze dlatego dzisiaj mec. Rogalski mowil, ze ekshumacja nie jest brana pod uwage. Pewnie sam wie, jaka byla prawda. A to mogloby calkowicie pogrzebac polityczna przyszlosc rosyjskiego faworyta, Jaroslawa Kaczyskiego.
